Ponieważ znajduje się na gęsto zabudowanym podwórzu, strategicznym problemem było odizolowanie ogródka od otoczenia. Posadzenie gęstego żywopłotu nie wchodzi w grę, gdyż krzaki zajęły by 4/5 przestrzeni, a resztę zacieniły w sposób nie nadający się do użytkowania. Lepszym rozwiązaniem są w tym przypadku zimozielone i bylinowe pnącza (bluszcz, kokornak, hortencja). Pną się po trzech metalowych trejażach których forma i kolor nawiązuje do zainstalowanych w budynku balustrad i poręczy. W przerwach pomiędzy nimi posadzono krzewy iglaste o strzelistym pokroju i zróżnicowanym wybarwieniu (jałowce i żywotniki).
Zrezygnowano ze standardowego trawnika ze względu na komplkacje związane z jego pielęgnacją. Środek przestrzeni zajmuje nawierzchnia z płyt betonowych o kamiennej strukturze (Leroy Merlin). Ich jasny kolor jest przedłużeniem płyt tarasu i znakomicie rozjaśnia niewielką przestrzeń. Pozostałą powierzchnię gleby obsadzono zimozielonymi, cienilolubnymi bylinami o różnobarwnych liściach (żurawki, funkie, runianka).